Nie płaczcie za Atlasem. Zastąpiło go robotyczne dzieło sztuki

Boston Dynamics nie ma zamiaru porzucać humanoidalnych robotów. Po tym, jak pożegnaliśmy “starego Atlasa” firma niespodziewanie pochwaliła się jego bezpośrednim następcą w postaci po prostu “nowego, elektrycznego Atlasa”.
Terminator Genisys

Terminator Genisys

Boston Dynamics otwiera nową erę rozwoju razem z elektrycznym Atlasem

Firma Boston Dynamics ogłosiła znaczącą zmianę w swoim programie Atlas, która sprowadza się przede wszystkim do przejścia z systemów hydraulicznych na w pełni elektryczne. Ten ruch nie tylko otwiera nowy rozdział w historii robota, którego pokochał świat, ale także wzmacnia zaangażowanie Boston Dynamics w rozwijanie praktycznych, realnych zastosowań dla swoich robotów. Aby to potwierdzić, firma przedstawiła nam tę zupełnie nową wersję Atlasa, która wygląda… no cóż, jak podrasowany robot rodem z Fallouta lub coś, co śmiało mogłoby znaleźć się w Cyberpunku. Nowy Atlas wygląda po prostu futurystycznie, a jego głowa z wielkim podświetlanym okręgiem nadaje mu ciekawego, choć nieco niepokojącego charakteru.

Czytaj też: Zachwycałeś się tym robotem ponad dekadę. Atlas od Boston Dynamics kończy karierę

Wedle oficjalnego ogłoszenia ten robot nowej generacji nie jest po prostu podrasowanym oryginałem. Został zaprojektowany i finalnie zbudowany na podstawie dekad badań tak, aby radzić sobie nawet z najtrudniejszymi zadaniami przemysłowymi. Wycofanie hydraulicznego Atlasa toruje drogę dla tego bardziej zaawansowanego, przyjaznego dla środowiska i wszechstronnego modelu. W praktyce bowiem Boston Dynamics nie tylko posuwa naprzód technologię robotyczną, ale przede wszystkim rozszerza jej zastosowanie w realnych scenariuszach.

Podróż elektrycznego Atlasa rozpocznie się wraz z firmą Hyundai, która nie tylko zainwestowała w Boston Dynamics, ale także ciągle przewodzi w sektorze motoryzacyjnym, co obejmuje również tworzenie nowej generacji możliwości produkcyjnych. To partnerstwo będzie stanowić główne pole testowe dla Atlasa, prezentując jego potencjał w różnorodnych środowiskach operacyjnych – od laboratoriów aż po same fabryki.

Elektryczny Atlas stanowi znaczący skok technologiczny w porównaniu do swoich poprzedników, a to dlatego, że przejście z hydrauliki na elektryczne siłowniki zapewni mu większą siłę oraz rozszerzony zakres ruchu. Firma postarała się też o jego modularność, co obejmuje zwłaszcza różnego rodzaju warianty “dłoni” w formie chwytaków, które sprawią, że robot sprosta zróżnicowanym potrzebom przemysłowym. Te ulepszenia mają uczynić Atlasa fenomenalnym wyborem na liniach produkcyjnych czy w magazynach i dziś jesteśmy w stanie to uwierzyć, jako że inny robot Boston Dynamics, czyli pies-robot Spot, pracuje już w ponad 1500 miejscach na całym świecie.

Czytaj też: Roboty weszły do wnętrza reaktora w Fukushimie. A tam tajemnicze sople

Rewolucja robotyczna nie jest jednak prosta i szybka. Firma podkreśla znaczenie cyfrowego ekosystemu, a w tym infrastruktury IT, łączności i standardów bezpieczeństwa, aby transformacja branży była w ogóle możliwa. Oczekuje się, że podejście ekosystemowe będzie jeszcze bardziej wpływowe z integracją Atlasa w operacyjnych przepływach pracy, w czym pomoże nowa platforma oprogramowania Orbit, która oferuje centralne zarządzanie flotami robotów i danymi transformacji cyfrowej.

Robot Spot

Czytaj też: Zmiennokształtna metaciecz programuje roboty. Futurystyczna technologia naprawdę działa

Jako że Boston Dynamics nadal prowadzi w branży ze swoimi innowacyjnymi projektami i praktycznymi zastosowaniami, elektryczny Atlas stanowi świadectwo, że w przyszłości rola tej firmy będzie tylko rosnąć. Oczywiście wraz z postępowaniem prac nad automatyzacją zwłaszcza przemysłu, choć musimy pamiętać, że ten kawałek tortu chce już uszczknąć wiele firm produkujących roboty z Teslą na czele.